Podkłady
mineralne są już dobrze znane wśród kobiet, które chcą nie tylko ładnie
wyglądać, ale maja na uwadze pielęgnację swojej cery.
Osobiście jestem zakochana w podkładach
mineralnych a swoją przygodę z nimi rozpoczęłam jakieś dwa lata temu właśnie z
firmą Annabelle Minerals. Uważam,że są przodownikami na naszym rynku wśród
"minerałów".
oto co o swoich minerałach napisał
producent:
W Annabelle Minerals wierzymy, że „im
mniej składników, tym bezpieczniej”. Jednym z naszych celów było więc
stworzenie kosmetyków, w skład których wchodziłyby wyłącznie niezbędne
składniki, których obecność przynosi określone korzyści. Dziś możemy śmiało
stwierdzić, że produkowane przez nas kosmetyki naturalne zawierają wszystkie składniki
niezbędne do zapewnienia odpowiedniej pielęgnacji i nieskazitelnego wyglądu
Twojej skóry.
Mika
Półtransparenty minerał o perłowym
połysku. Minerał wykorzystywany jest w pudrach i podkładach, gdyż jej drobne
cząsteczki doskonale odbijają światło. To dzięki nim skóra nabiera blasku, a
wszelkie niedoskonałości i zmarszczki są mniej widoczne.
Tlenek cynku
Jego głównym zadaniem jest ochrona skóry
przed szkodliwym działaniem promieni UVA i UVB. Ponadto tlenek cynku posiada
również działanie antybakteryjne i lecznicze – pomaga w leczeniu trądziku,
łagodzi podrażnienia oraz przyspiesza gojenie. Kosmetyki naturalne zawierające
tlenek cynku są odporne na działanie wody.
Dwutlenek tytanu
Niezwykle istotny składnik kosmetyków,
ceniony ze względu na swoje właściwości antybakteryjne i kryjące. Dwutlenek
tytanu jest również naturalnym filtrem promieni UV oraz pigmentem. Poza
przemysłem kosmetycznym stosowany jest również w branży spożywczej - to z niego
powstaje „M” na każdym cukierku M&M’s.
Tlenki żelaza i ultramaryna
Używane jako pigmenty, dla uzyskania
odpowiedniej barwy kosmetyku.
Równie ważne jak to co zawierają nasze
produkty, jest to czego nie zawierają. Kosmetyki Annabelle Minerals są
produkowane bez użycia talku, substancji zapachowych, parabenów, olei mineralnych,
silikonów, konserwantów, alkoholu, emulgatorów, sztucznych barwników oraz
tlenochlorku bizmutu.
Czy nie brzmi to zachęcająco?
Wśród oferty firmy jest ogrom kolorów,
każdy może sobie wybrać odcień, który będzie współgrał z naszą karnacją. A co jeśli
się nie trafi z odcieniem, wyrzucić pieniądze w błoto? Otóż nie. Można zamówić
sobie kilka próbek, żeby dobrać odcień a dopiero później zamówić pełnowymiarowy
kosmetyk.
Dzisiaj przedstawię trzy odcienie
podkładów:
kryjący- beige medium
kryjący- natural fairest
matujący-natural fairest
efekt jaki dają jest zadziwiający!
Znikają wszelkie przebarwienia,
rozszerzone pory są mniej widoczne, skóra jest aksamitna i matowa na długi
czas.
Za pełnowymiarowy słoiczek o gramaturze
4g zapłacimy 30zł a 10g 50zł za próbkę 1g zapłacimy 7,50zł
Po nałożeniu podkładu należało by
zniwelować podkrążone oczy. Tu z pomocą przybywa korektor mineralny w kolorze
medium. Ten korektor zakryje wszystko! Bez tworzenia maski.
Za pełnowymiarowy słoiczek o gramaturze
4g zapłacimy 30zł trzy próbki odcieni 1g każdy w woreczku strunowym zapłacimy
6,90zł
Następnym krokiem jest aplikacja różu. Po
wykończeniu mojego ukochanego koloru sunrise postawiłam tym razem na kolor
rose.
Nadaje cudowny kolor różany. Skóra
nabiera zdrowego wyglądu, wydaję się być świeższa.
za 4g zapłacimy 30zł za wszystkie
odcienie róży w woreczkach strunowych zapłacimy 9,90zł
Wielkim odkryciem były dla mnie cienie
mineralne z tejże firmy. Trzy kolory, które opisze są testerami a już widzę,że
są tak wydajne,że starczą na bardzo, bardzo długo.
- cień ice cream jest to pigment w kolorze lekko różowym z mikrodrobinkami. ma atłasowe wykończenie. cudownie rozświetla.
- cień cappuccino jest to pigment o kolorze wrzosowym ( tak, nazwa jest troche mylna) posiada mikrodrobinki.
- cień chocolate jest to pigment, który już jest moim faworytem :) Głęboki brąz z milonem złotych mikrodrobinek!
cena za cień wynosi 29,90zł za 3 próbki
cieni po 1g każdy zapłacimy 39,90zł
A Wy? Znacie minerały? Lubicie je?
wow ale super recenzja, ja tylko jak na razie przetestowałam i używam podkładów, ale po twoim poście na pewno skuszę się na róż, a może i cienie, cudowne jest to że można wpierw kupić próbki, które i tak starczają na długo, pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńja także uwielbiam najpierw coś wypróbować przed kupnem. Polecam róż rose jest prześliczny! O cieniach nie wspomnę bo dostaję ślinotoku. Na 100% skuszę się na następne zestawy :)
Usuń